Modelarstwo Plastikowe i Kartonowe w Radomiu

Robert

Co się będziemy oszukiwać szału "ni ma" hahaha... Cool

Czsochaj

Nio, nio.... A może byś tak trochę na chorobowe poszedł? Bo kokpicik fiu, fiu, starannie to zrobiłeś.

Gość

Ładnie zrobiony ,widać fajnie szczegóły kokpitu.

Kamil232 · Wysłany: Nie 1:28, 15 Mar 2015 Temat postu:

Cześć,

Na razie bardzo mało do przodu, ale coś tam będę się starał robić bardziej systematycznie. Postanowiłem poprawić rozkład wzierników na górze skrzydła. Jakoś mnie to raziło, a Edek zrobił to do kitu. Część otworów w ogóle nie powinna się tam znaleźć, a tam gdzie być powinny to też ich nie ma.

Jak już zostało opisane w nie jednym miejscu decyzje Eduarda potrafią być dyskusyjne. 1/48 to kopia modelu 1/32. Chociaż uchwytów i stopnia do wchodzenia na skrzydło z prawej strony już nie ma, co było zresztą nawet na chłopski rozum niedorzecznością. Jednak jak się przyjrzeć w miejscach tych struktura modelu jest inna. Widać, że najpierw skopiowali, a potem napawali, szlifowali i wyprowadzali kształt już na gotowej formie. W każdym razie poprawili i te miejsca są już ok.

Jeśli chodzi o górne powierzchnie skrzydeł to Eduard wzorował się widocznie na egzemplarzu z Hendon. Na załączonych zdjęciach widać na prawym skrzydle (obok żołnierzyka) gęsto nitowaną łatkę. Z lewej strony już jej nie ma. Czesi odwzorowali to jako techniczny szczegół po obu stronach. Na niektórych publikacjach i planach też można się z tym spotkać. Generalnie wg uczonych najlepszy jest Dragon 1:32 i na nim też się wzorowałem.

Robert · Wysłany: Nie 17:23, 15 Mar 2015 Temat postu:

Prawdziwa precyzja po prostu, nie to co u mnie byle zlepić i efektownie pomalować Razz

Skąd masz taki szablon do wzierników?

Czsochaj · Wysłany: Nie 19:49, 15 Mar 2015 Temat postu:

Dobrze, dobrze... Ale skąd masz ten szablo? hę?... Wnikliwie starasz się podejść do tematu. Kibicuję.

Kamil232 · Wysłany: Nie 21:58, 15 Mar 2015 Temat postu:

Nooo... szablo mam Laughing

ze sklepu..
[link widoczny dla zalogowanych]
Fajne jest to, że są stalowe. Sztywniejsze i ładnie dopasowują się do powierzchni. A że lubię rzeźbić w plastiku to sobie kupiłem Razz

Czsochaj · Wysłany: Pią 10:14, 27 Mar 2015 Temat postu:

A ja mam taką książkę:

[link widoczny dla zalogowanych]

Jakby coś to jest do Twojej dyspozycji. Sporo rysunków i zdjęć detali.

Kamil232 · Wysłany: Sob 12:34, 28 Mar 2015 Temat postu:

Dzięki,

To przy najbliższej okazji chętnie przejrzę Wink

Kamil232

Witajcie. Stan na dzień dzisiejszy jak widać. Nigdy nie wierzę nikomu jeśli ktoś mówi, że model sklejalny praktycznie bez szpachli. Szpachla zawsze być musi Idea

Model gotów do malowania plus kilka pierdółek. Spiszę się na Kraków Razz

Czsochaj

Masz rację, odrobina szpachli zawsze jest niezbędna. A z modelem śpiesz się powoli!!!!Śmigło fajnie zrobione, naturalnie to wygląda. No, no wracasz do formy.

Robert

Widziałem, widziałem...budowa modeli pod presją czasu sprawdziła się doskonale...o gustownej podstawce już nic nie wspomnę Razz

...rób galerie i zamykaj ten temat Razz

Kamil232

Zanim galeria to winny jestem zaległą relację. Podczas budowy trochę jednak dokumentowałem Wink

Najpierw na całość poszło sreberko C8. Surfacera nie kładłem na całość bo uważam to za barbarzyństwo. Jakoś nie mogę się przekonać. Potem smoke od Alclada w postaci preshadingu (niewiele potem z tego preshadingu zostało. Twierdzę, że mógłbym nawet ten etap pominąć) .Potem cienka warstwa bazowego. Następnie do tej samej farby rozjaśnienia mieszając z białą. I tutaj kładłem bez większego zastanowienia się. Starałem się pomiędzy nitowanie, ale poszły też przypadkowo nakładane jelitka. Ten etap uczeni nazywają marmurkowaniem. Samo określenie barokowanie odnosi się raczej do szerzej rozumianego trendu technik łączonych Cool

Potem postshading czyli mooocno rozcieńczony bazowy w postaci filtru. Ostatnie zdjęcie spodu i ostatni góry to już efekt końcowy. Muszę jeszcze dokleić linkę-ogranicznik do owiewki i galeria niebawem.

Czsochaj

Galeria bardzo pożądana, ale coś niecoś z relacji zapodasz pewnie. Na spokojnie, bo model jest już gotowy, ale nie opity.